YouTube platformą przyszłości?

Nie zamierzam Wam tłumaczyć czym jest YouTube. Tym bardziej, że jestem raczej pokoleniem „za młodym na śmierć, za starym na Snapchata”. Nie wyobrażam sobie jednak nie śledzić trendów pracując przy produkcji spotów video.

Pomaga mi na pewno fakt, że po prostu lubię nowinki technologiczne a co za tym idzie tematy związane z social mediami. Przykładowo dzięki urządzeniom wearables jesteśmy dosłownie fizycznie połączeni przedmiotem z Internetem.

Okulary od Snapchata to tylko początek. O VR nie będę tu nawet pisał.
Doskonale wiecie o co chodzi.

YouTube zmienia się chyba najszybciej ze wszystkich platform społecznościowych. To tu jednego dnia oglądamy setki filmów z globalnego wydarzenia, odkrywamy nową muzykę a pod koniec dnia oglądamy tutorial z color gradingu. YouTube jest z nami dosłownie cały dzień. To nie codzienne życie naszych znajomych na Fejsie, przerywane postami sponsorowanymi.

Sam łapie się na tym, że właśnie na YouTube wpisuje jak naprawić zepsuty kran. Mimo, że zatrzymuję się na 15 sekundzie filmu i załamuje ręce co dalej – to jest to wcześniejszy odruch niż telefon do rodziny, znajomych, hydraulika.

I właśnie tu powinniśmy zwolnić. Zapotrzebowanie na video jest olbrzymie. Mimo to w Polsce jeszcze kiełkuje, a wydaję nam się, że powstały już wszystkie możliwe filmy. YouTuberzy dawno przegonili blogerów zasięgami i zaangażowaniem widzów. Największe marki przesunęły wszystkie zasoby w stronę video w Internecie.

Długi post ze zdjęciami czy 7 minutowy vlog do śniadania?

Kampanie video na YouTube trzeba prowadzić jednak wielotorowo. Nie wystarczy tylko tworzyć i publikować filmy. Trzeba być częścią własnej publicznością. Być autorem, mentorem, przywódcą. Trzeba śledzić wypowiedzi najaktywniejszych fanów, analizować statystyki. I reagować tak szybko jak w żadnym innym medium.

Jeżeli ktoś uważa, że można to robić jako dodatek do głównej działalności, to owszem będzie to taki sam dodatek jak firmowy fanpage czy pusty Twitterowy feed.
YouTube na poważnie to praca na cały etat. Jest wiele metod jak stworzyć dobrze wyglądający kanał i przykuwające wzrok miniaturki.

Jednak zabawa na poważnie, czyli czerpanie korzyści wizerunkowych (bo o materialnych przy stawkach w Polsce z AdSense po prostu nie rozmawiajmy) zaczyna się dopiero wtedy, kiedy po drugiej stronie monitora siedzi prawdziwy człowiek. Autor, mentor, przywódca.

Firmy często jedynie wrzucają nowe produkcje na swój kanał. I na tym interakcja z użytkownikami się kończy. To oczywiście ma odzwierciedlenie w ilości wyświetleń. 100 maksymalnie 300 wyświetleń przy korporacyjnych filmach to dziś niestety standard. Komentarz napisany 2 lata temu pozostawiony bez odpowiedzi.

To tak jakby zaprojektować i wykonać piękną wystawę sklepową, ale drzwi do sklepu byłyby zamknięte a światła w środku zgaszone.

Przy współpracy z firmami staramy się, żeby pieniądze, które przeznacza się na produkcję spotów były po prostu wykorzystane do samego końca. Nie piszę tu o reklamie na YT, bo to zupełnie inny temat. Wiele bardzo wysokiej jakości produkcji zostaje publikowana co kilkanaście sekund. Odpowiednie wypozycjonowanie i wybranie formy filmu to tylko sam początek.

Nie zapominajcie o społeczności.

Dbajcie o zaangażowanie komentujących. Nie traktujcie kanały YT jak zbioru realizacji video. Wtedy produkcja kolejnych filmów będzie świetną inwestycją, a nie wyrzuconym kosztem w błoto.

Uwielbiam czarną kawę i minimalizm. Design Dieter'a Rams'a i seriale Netflixa. Moją pasją i sposobem na życie jest tworzenie filmów reklamowych i teledysków. Z chęcią opowiem tu o wszystkim po trochu.

0 komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.