
Produkcja filmowa
To szczególny moment, kiedy wszystko może pójść dobrze… albo jeszcze lepiej. Film to nie tylko technologia i logistyka, ale też ludzie, flow i dobry klimat na planie. Najlepsze firmy reklamowe powstają, kiedy każdy wierzy w projekt i czuje się częścią czegoś fajnego.

Sprzęt
Działamy na swoim sprzęcie, który znamy lepiej niż własne kieszenie.
- Wiemy, jakie są jego możliwości, gdzie trzeba docisnąć i które kable lepiej mieć w backupie.
- Na planie nic nie jest w stanie nas zaskoczyć.
Współpracujemy z zaufanymi firmami rentalowymi, które wynajmują sprawdzony, profesjonalny sprzęt. Wynajem zawsze odbywa się na przejrzystych zasadach: nie doliczamy za niego prowizji, a kwoty w wycenie to dokładne stawki wypożyczalni.
Obecność klienta na planie
Niektórzy Klienci chcą być na planie od pierwszego ujęcia do ostatniego mamy to, dobra robota – i to jest zawsze mile widziane. Podglądając nasze zakulisowe działania masz realny wpływ na produkcję – wymiana myśli, szybkie uwagi, spostrzeżenia i potencjalne decyzje, które jeszcze bardziej podkręcą efekt końcowy. Czasem wystarczy jedno spojrzenie, aby nagle zmienić plan na lepsze.
Obecność na planie to również świetna okazja , by poznać nasz styl pracy i zbudować solidną bazę pod kolejne wspólne produkcje. Jeśli wolisz nasz zaufać i dać nam wolną rękę? Spokojnie, wiemy co robimy. Najważniejsza jest jest dobra komunikacja i to, że wszyscy gramy do jednej bramki.


Podgląd
Podczas zdjęć mamy wielostanowiskowe podglądy – brzmi poważnie, co to takiego?!
Klient ma dostęp do kilku podglądów i może na bieżąco obserwować, co rejestruje kamera. To znaczy, że nie tylko widzi podgląd każdej nagranej sceny, ale także może na gorąco dzielić się uwagami. Chcesz dopieścić kadr? Nie ma problemu. Jesteśmy otwarci na uwagi i lubimy, gdy na planie pojawia się twórczy ferment. W końcu nagrywamy razem!

Przerwa a produkcja filmowa
Żeby plan działał jak dobrze naoliwiona maszyna, trzeba czasem… wyłączyć ją na chwilę. Przerwy to u nas nie fanaberia, ale ważna część pracy. Czas na kawę, rozprostowanie kości, szybki small talk, a czasem po prostu milczenie i patrzenie w sufit – bezcenne. Dzięki temu wracamy na plan z nową energią, większym skupieniem i – co tu dużo mówić – lepszym humorem. A to przekłada się na jakość materiału. Serio.